czwartek, 15 września 2011

Militarne fantasy: Czyli jak Polska podbija świat

 Obecnie pisarz, kiedy bierze do ręki pióro, by napisać coś na znany mu gruntownie temat, powinien pamiętać o tym, że przeciętny czytelnik, dotąd tym problemem nie zainteresowany, nie będzie czytał dla poszerzenia własnej wiedzy, lecz odwrotnie - po to, by wydać na autora wyrok skazujący, jeśli treść jego dzieła nie będzie zbieżna z banalną przeciętnością umysłu owego czytelnika.

- Ortega Gasset:  "Bunt mas"

Konwencja militarnego thrillera posiada stałe grono czytelników i kilka utworów, głównie Toma Clancy’ego które stały się bardzo popularne (głównie dzięki ekranizacjom). Oczywiście Polacy nie gęsi- swoje political fiction też mają.  Cały nurt ma bardzo spójny charakter- ukazuje się pod szyldem jednego wydawnictwa i kierowany jest w zasadzie do jednego typu czytelników (graczy w CS, Call of Duty, czytelników „komandosa”, miłośników ASG), wszystkie też zajmują się iście Sienkiewiczowskim leczeniem kompleksów.