środa, 22 września 2010

Dyskusja: Jak poszukiwać materiałów naukowych w internecie?

  Ponieważ komentarze są słabo widoczne i maja raczej kiepska opinie postanowiłem przesuwać co rozsądniejsze do formy pełnowartościowych tekstów- oczywiście z próbą dyskusji/dopowiedzenia.



W reakcji na poprzedni artykuł znany sceptyk sieci Mały Skawszeniec(http://strukturadowiadczen.blogspot.com/)  napisała:
 "Proponujesz użytkownikom internetu szukać w jego zasobach rzetelnej informacji. Moim zdaniem to przeważnie nie jest ich celem. Jeśli interesuje mnie to czy warto smażyć na oleju rzepakowym czy nie to szukam pewnego potwierdzenia zasłyszanych słów (bo w naszej kulturze to co zapisane -nawet w internecie- ma status bliższy prawdy niż to co tylko wypowiedziane) lub własnej imaginacji (patrz wysyp stron o teoriach spiskowych). Wujek google spełnia rolę wioskowego mędrca odpowiadającego enimgatyczne i wieloznacznie na dowolnie absurdalne pytania. Odpowiedzi cyber szamana mogą być inaczej interpretowane w zależności od kontekstu i potrzeb odbiorcy. Internet to niekończące się źródło porad i strzępków przypadkowej informacji, jest bliższy plotkowaniu z przyjaciółką niż zasięganiu porady u specjalisty. Oczywiście kluczem jest tu motywacja - inny tryb poszukiwań stosuje szukając artykułów do pracy dyplomowej inny gdy interesują mnie porady stylistki czy dobry koncert w okolicy. Sieć to nie zbiór faktów, żadna arkadia wiedzy, ba powiedziałabym że jej forma nie sprzyja uporządkowanemu dyskursowi naukowemu."
     W swoim niewielkim poradniku prezentuje tylko możliwości pewnego narzędzia- przede wszystkim dlatego że ludzie nie wiedza o jego istnieniu lub nie umieją z niego skorzystać (niestety dotyczy to tez nawet studentów kierunków ścisłych). To ze ludzie ludzie znając je nie skorzystać z niego to już zupełnie inny problem. Nie zgadzam się z bardzo popularnym obrazem internetu jako jedynie bazaru plotek i spekulacji. Obecnie wszelka działalność naukowa jest gromadzona/przekazywana w postaci cyfrowej (jedynie niewielka cześć czasopism naukowych jest wydawana w formie papierowej i to jako prestiżowy dodatek do wydań cyfrowych). Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nawet średniej wielkości uczelni nie było stać na zakup więcej niż 5-10 % czasopism. Kupowano wiec czasopisma zbiorcze z abstraktami (w przypadku chemii chemical abstracts) - gdy znaleziono już potencjalny artykuł wysyłano kartkę do autora. Patrz rysunek 1- oryginalna kartka jaki udało mi się znaleźć przy sprzątania laboratorium.
Innym przykładem wartym wspomnienia są programy badawcze w których internet jest esencja są obliczenia rozproszone oraz rozproszona obróbką danych graficznych. W przypadku tego pierwszego użycza się mocy procesora do obliczeń związanych z m.in bioinformatyka, astrofizyka czy epidemiologia (strony: http://gah.stanford.edu/ , http://setiathome.ssl.berkeley.edu/ ). Rozproszona obróbka danych graficznych są to projekty astronomiczne gdzie użytkownicy rozpoznają i identyfikują rożne obiekty: od kraterów na powierzchni księżyca poprzez mgławice (brak jest programów do automatyzacji tego procesu, wiec NASA opiera się na ochotnikach: strony: http://www.moonzoo.org/ , http://www.galaxyzoo.org/ ). 

Rysunek 1.  Naukowa kartka pocztowa
Przykładem z zupełnie innej beczki jest możliwość zapoznania się z twórczością muzyków nie znanych szerokiemu gronu. Można na to rzec ze informowanie o takich stronach jest bez sensu bo i tak "prawie każdy" poszukuje hitów znanych z radia/MTV ale czy to od razu świadczy o słabości medium. (o innych ciekawych rodzajach stron kiedyś ukarze się artykuł- kiedy i czyjego autorstwa jeszcze nie wiem)
Wydaje mi się Justyno ze nie zauważyłaś tez innego aspektu mojego poradnika- próby przekazania ze wiedza naukowa nie jest mistyczna kraina otoczona wysokim murem. A jeśli się chce odpowiedzi na "przyziemne" pytania jak te na jakim oleju smażyć można też znaleźć w informacjach naukowych nie wychodząc z domu (a panuje przekonanie ze można to zrobić tylko w bibliotece czytając stare i grube książki). Tylko być przekonanym ze się ze jest to możliwe i mieć ku temu umiejętności (nie większe niż poszukiwanie plotek z życia gwiazd)

2 komentarze:

  1. Proszę o poszanowanie mojej anonimowości. Zamieszczanie linku przy moim nazwisku traktuje jako naruszenie netykiety. Czekam na edycje posta.

    OdpowiedzUsuń