piątek, 23 grudnia 2011

Przedsiębiorstwo komunalne "Sztuka alternatywna"

 Bo tylko wiarygodny jest artysta głodny.
- Kazik Staszewski Las Maquinas de la Muerte

Jakiś czas temu znany alternatywny artysta L.U.C rozpączął realizacji projektu dla Wrocławia "Kosmostumostów"  pierwszym etapem jest stworzenie kilku murali.  W sposób „na jana” przeciwstawił się temu ZBIOK jeden z lokalnych artystów robiący murale L.U.C-owi wytknał że powstałe murale to bardziej reklama niż dzieło artystyczne. Znacznie zgrabniejsza odpowiedź L.U.C’a i powstały „szum” właściwie tylko pomogły projektowi. Cała sprawa jest przykładem ciekawych procesów powstałych na styku mecenatu z publicznych pieniędzy a artystami. 

wtorek, 13 grudnia 2011

Quiz młodego naukowca





1. Po wykonaniu eksperymentu do pracy magisterskiej dwukrotnie uzyskałeś/aś dwa skrajnie różne wyniki. Co należy zrobić?

a) Odrzucić ten nie pasujący jako błąd gruby, korzystniejszy dla twojej tezy zatrzymaj.
b) Uśrednić wyniki
c) Zatrzymać oba i napisać że  istnieją niezidentyfikowane czynniki wpływające na wynik

2. Przygotowujesz prezentacje jakiej czcionki używasz?


a)Consolas
b) Comic sans
c) Gabriola

3. Na wadze odważyłeś 10,00 g substancji, wsypujesz ją do 13,0 ml rozpuszczalnika. Opisując przygotowany roztwór notujesz:

a) Stężenie:   0,7692307 g/mL
b) Stężenie: 0,8 g/mL
c) Nie notujesz- przecież pamiętasz ile było.

4. Właściwym źródłem informacji do pracy magisterskiej jest:

a) Wikipedia
b) Podręcznik do szkoły podstawowej
c) portalwiedzy.onet.pl

5. Odpowiedzią na zagadkę: "Złodziej ukradł z perfumerii butelkę drogich perfum i trzy puste flakoniki. Złodziej ów miał trzy kochanki, między które chciał po równo podzielić łup. Okazało się wówczas, że w butelce jest 30 ml perfum, zaś pojemności pustych flakoników wynoszą odpowiednio 14, 12 i 6 ml
W jaki sposób podzieli zdobycz na 3 równe części ?"
Jest:

niedziela, 13 listopada 2011

Fobium: post-diamond age bureaucracy. Cz. I: Zasady [Beta]


To prosta towarzyska gra karciana opisująca działanie megakorporacji w czasach gdy pieniądze nie mają już znaczenia.
Liczba graczy: 4-6
Czas gry: 20 minut/ przygotowania: 4 minuty.
 Cel gry:
Posiadanie jak największej ilości zasobów na koniec rozgrywki

Sprzężenie zwrotne dodatnie 11 Listopada

„W dniu, kiedy prawicowe bojówki zdemolowały część śródmieścia Warszawy, raniły policjantów, spaliły i zdemolowały samochody prywatnych stacji telewizyjnych, atakowały bogu ducha winnych ludzi w centrum stolicy (...)
- Jacek Żakowski

Kolorowe były chusty zasłaniające twarze lewicowych bojówkarzy, czarne i czerwone były transparenty blokujące trasę legalnego marszu, a światowi byli zadymiarze importowani prosto z Niemiec (...)
- Tomasz Wróblewski

Po zamieszkach zarówno prawa i lewa strona zaczęła już tworzyć swoje wersje wczorajszych zajść. Cynicznie zarówno redaktorzy  Krytyki Politycznej jak i Rzeczypospolitej powtarzają jak najgłośniej: „u nas wszyscy bawiliśmy się spokojnie, te grupki rozrabiających po z ”naszej stronie” to bandyci nie mający nic wspólnego z nami, ale za to u tych drugich to tylko o to chodziło”. Każda ze stron ma swoje chwytliwe memy: „Niemcy bili polaków”, „Patriota z kijem bejsbolowym” poparte zdjęciami i amatorskimi filmami (tutaj chyba przegrywa prawica bowiem bili się bardziej statycznie dając szanse na lepszą jakość materiału). Materiałów jest tyle że w internecie, redaktorzy, portale i setki sympatyków publikują go nieprzerwanie i potrwa to zapewne jeszcze miesiąc (swoje trzy grosze wtrącają politycy próbując też na tym coś ugrać). Zasadniczo niewiele to zmieni w opinii publicznej (przekonani po jednej i drugiej stronie tylko wspierają się w oburzeniu).

poniedziałek, 7 listopada 2011

W poszukiwaniu Podkładu z Syjonu Wiliama Gibsona


Przy pracy Case zwrócił uwagę na bez przerwy pulsującą w kiści muzykę. Nazywali ją podkładem: zmysłowa mozaika przyrządzona z potężnych bibliotek popu.

- W. Gibson Neuromancer

Dzięki przenośnym odtwarzaczom, komputerom i bardziej klasycznym urządzeniom muzyka towarzyszy nam prawie cały czas. Przez większość czasu jednak jej słuchanie nie jest ani jedynym ani głównym zajęciem. Niczym w filmie towarzyszy nam soundtrack ( jak się okazuje pragnienie posiadania takowego posiada ponad 23 tysiące polskich użytkowników facebooka: tutaj)- w drodze autobusem, przy nauce, podczas rozmowy ze znajomymi. Technicznie stało się to możliwe od czasu stworzenia Walkmana ( koniec lat 70 tych).  Jednak prawdziwą rewolucją okazało się upowszechnienie się formatu mp3 oraz szybkim łącz internetowych- obecnie posiadamy dostęp do biblioteki utworów na których przesłuchanie nie starczyło by całego życia.

sobota, 29 października 2011

Nationality of science in one example

Quantum theory was split up into dialects. Different people describe the same experiences in remarkably different languages.  
-  David Finkelstain


It’s not easy, especially when you are a student and your head is full of laws and unquestionable facts,  to remember that science is discontinuous process and not a solid structure. It’s a very interesting mind game to try to “figure out again” the basic physical laws for example “How to prove that light is a wave”). So as a young chemist-biologist I know what cell division is. But who (and maybe more importantly “how?”) discovery cell division ?

wtorek, 25 października 2011

Perfekcyjne szklane domy (czyli porównanie konstruktów Jacka Dukaja oraz Charlesa Strossa)

Ekstrapolacja - wnioskowanie o tendencjach rozwojowych, stosunkach, warunkach, wartościach (zwł. funkcji mat.) na zewnątrz jakiegoś przedziału na podstawie znanych, zaobserwowanych tendencji, wartości itp. wewnątrz niego.

Pierwsza powieść Charlesa Strossa Accelerando była klasycznym przykładem utworu którego wymogi fabularne zdawały się obciążać autora- jej głównym bohaterem był postęp technologiczno-kulturowy pokazany przez konieczność sytuacjami z dziejów rodziny Macx. Kolejna książka wydana w Polsce to Szklany dom. Zwykle ciężko jest porównywać książki różnych autorów jednak w tym przypadku nie da się nie zauważyć znacznego podobieństwa w kreacji świata przyszłości pomiędzy  Szklanym domem a Perfekcyjną niedoskonałością Jacka Dukaja (niestety pewnie sam Stross jak i większość jego czytelników nie ma pojęcia o istnieniu polskiego pisarza). W obu przypadkach jest to odległa przyszłość w której ludzie pokonali ograniczenia biologii oraz fizyki (skoki pomiędzy odległymi punktami kosmosu, kopiowanie ludzi itd.) A bohaterowie to ofiary amnezji wprowadzające nas powoli w budowę świata.

piątek, 14 października 2011

Syta rewolucja w Warszawie

Proletariat obrał sobie święto wiosny za dzień swego święta, ponieważ w wielkim procesie historycznym przypadła mu podobna rola, jak wiośnie w procesie rozwijania się przyrody. Socjalizm wyzwala młode, twórcze siły społeczeństwa, rzuca podwaliny pod nowy, słoneczny świat sprawiedliwości i prawdy, kroczy na czele postępu gospodarczego, skupia w sobie bogactwo wielkich idei moralnych, w ogóle jest dźwignią powstawania i rozwoju wyższych i bujniejszych form życia ludzkości. Dzień pierwszego maja jest zatem w swej najgłębszej treści świętem wiosny.
- Adam Próchnik, Czym jest dzień 1 maja,

Przez pokolenie obecnych absolwentów-studentów-licealistów przetacza się swoista klęska urodzaju. Kończąc liceum niewiele osób słyszy: „pracuj, nie będziemy ci dłużej utrzymywać” a raczej wybiera studia podług tego jaki rodzaj wiedzy byłby dla niego ciekawy. Nie ma potrzeby zastanawiać się czy znajdzie się po tym praca. Studia w mniemaniu tej całkiem sporej grupy czasem gdzie można wypełniać swoją „pasję” i używać życia studenckiego. Gdy po zostaniu jednym z setek absolwentów tego samego kierunku z minimalnym doświadczeniem (praca w kawiarni takiej nie daje)  i zwykle minimalnymi umiejętnościami (zwykle jest to tylko umiejętność przeczytania i zapamiętania tekstu oraz przepisania w sposób „twórczy” z jednego tekstu w drugi) zaczyna się brutalne zderzenie z rzeczywistością.

sobota, 8 października 2011

Brzytwa odsunięta od gardła grawitacji.

 Bytów nie mnożyć, fikcyj nie tworzyć, tłumaczyć fakty jak najprościej. 
- William Ockham

Zasada opisana w powyższym zadaniu jest jedną z podstawowych w metodyce badań naukowych. Jednak wielokrotnie przyroda pokazywała że nie jest wielbicielką prostych modeli oraz łatwych rozwiązań (jednym z najlepszych przykładów był centralny dogmat biologii molekularnej przedstawiający drogę od DNA przez RNA do białka jako jedno kierunkową- enzym odwrotna transkryptaza "przepisujący" informację z RNA do DNA skomplikował sprawę [1]).

Serie "stępień" brzytwy przez samą naturę rozpoczęła tak zwana "katastrofa w nadfiolecie" - czyli eksperyment będący motorem do powstania mechaniki kwantowej. Jedną z największych "ofiar" lepszego zrozumienia przez ludzi zasad rozumienia wszechświata była teoria grawitacji. Obecnie jest to  model ani wewnętrznie spójny ani matematycznie do pogodzenia z mechaniką kwantową. Od samego początku nawet jej twórca I. Newton był przekonany od jej zbytniej prostocie w liście  do Richarda Bentleya z 1692 w którym napisał on iż „odpowiadając na Pana pytanie uważam, że sposób w jaki planety poruszają się po orbitach nie mógł powstać sam z siebie ale został spowodowany «inteligentnym bytem».

Stawiając hipotezę istnienia istot duchowych odpowiedzialnych za  grawitacje tworzy się najprostsze i intuicyjne rozwiązanie idealne dla opisu skomplikowanych relacji grawitacyjnych np. zachodzących w ruchach planet, do ich obliczeń bowiem jest wymagana niezwykłą precyzja i zdolności matematyczne cechujące bezsprzecznie istoty inteligentne (co więcej żadna z plant nie wypadła ze swej orbity od początku obserwacji astronomicznych co wskazuje na długowieczność tych istot). Nie mówiąc o dobrze zbadanym efekcie kromki z masłem nie do pogodzenia z mechanistycznymi koncepcjami.[2] W dobie dzisiejszej amerykanizacji nauki i dogmatu o konieczności specjalizacji fizycy zajmujący się ruchem grawitacyjnym zapewne nie będą na tyle otwarci (a wszak wspomnieć można  Johna Dee: matemtyka, astronoma i  badacza owych inteligentnych bytów duchowych). Zawsze jednak można się podeprzeć w ich systematyce pracami historycznymi (zapewne jedynie zgrubnymi z racji jedynie niewielkich możliwości pomiarów masy) Icchaka Luria Aszkenazi i jego zarówno poprzedników jak i następców. Oto kilka przykładów pokazujących systematykę nowej teorii kabalistycznej grawitacji [3]:

 - rząd Azazel: upadek obiektów do 1 kg należących do prawych ludzi.
- rząd Ezekiel: upadki judoków/karateków i innych zainteresowanych filozofią wschodnią
-  rodzina Serafów: obiekty astronomiczne (poza meteorami, czerwonymi planetami i czarnymi dziurami)
- rząd Belfegor - upadek pieczywa z masłem.

Na zakończenie dodam iż opisana powyżej teoria grawitacji powinna być nauczana w szkołach
(jest znacznie łatwiejsza dla uczniów o zdolnościach humanistycznych których jest jak wiadomo więcej).

[1] Lubert Stryer Biochemia. PWN, Warszawa 2003
[2] Richard Robinson,  Why the Toast Always Lands Butter Side Down,  2005,
[3] Gustav Davidson, Słownik aniołów, w tym aniołów upadłych, Poznań 1998.

piątek, 7 października 2011

Konstrukt absurdu by Dawid Szymański


Ze względu na to, że cała informacja o phoebe może być zmieniona, odchodzi się od używania w stosunku do nich zwrotów jak powinieneś, czy powinnaś, gdyż w każdej chwili może zostać, w zależności od upodobań, zmieniona informacja o płci, więc określanie ich w ten sposób mogłoby być czasem niewygodne, dlatego w stosunku do nich oraz do wszystkich na krzywej progresu od phoebe w górę ku inkluzji ultymatywnej, oraz deformantów używa się nowego rodzaju gramatycznego, tzw. postludzkiego - np. powinnuś, słyszałuś, zrobiłu, postanowiłu.

- Artykuł z wikipedi na temat powieści SF J. Dukaja „Perfekcyjna Niedoskonałość”


Nie tak dawno temu, na którymś z portali informacyjnych, przeczytałem entuzjastyczną wiadomość, z której dowiedziałem się, że płeć to nic innego jak „konstrukt społeczny”, do czego to ostatnio doszła w swej mądrości Unia Europejska (do podobnych wniosków doszła też ONZ -przyp. red.).

środa, 5 października 2011

Syta rewolucja

Zwykle rewolucja kojarzy się ze zmianami społeczno-ekonomicznymi spowodowanymi wzburzeniem ludności z powodu ucisku/dyskryminacji przez władze. Ostatni rok obfitował w właśnie takie klasyczne rewolucje ale liczne były też rozruchy w państwach "sytych i z wolnością słowa".

czwartek, 15 września 2011

Militarne fantasy: Czyli jak Polska podbija świat

 Obecnie pisarz, kiedy bierze do ręki pióro, by napisać coś na znany mu gruntownie temat, powinien pamiętać o tym, że przeciętny czytelnik, dotąd tym problemem nie zainteresowany, nie będzie czytał dla poszerzenia własnej wiedzy, lecz odwrotnie - po to, by wydać na autora wyrok skazujący, jeśli treść jego dzieła nie będzie zbieżna z banalną przeciętnością umysłu owego czytelnika.

- Ortega Gasset:  "Bunt mas"

Konwencja militarnego thrillera posiada stałe grono czytelników i kilka utworów, głównie Toma Clancy’ego które stały się bardzo popularne (głównie dzięki ekranizacjom). Oczywiście Polacy nie gęsi- swoje political fiction też mają.  Cały nurt ma bardzo spójny charakter- ukazuje się pod szyldem jednego wydawnictwa i kierowany jest w zasadzie do jednego typu czytelników (graczy w CS, Call of Duty, czytelników „komandosa”, miłośników ASG), wszystkie też zajmują się iście Sienkiewiczowskim leczeniem kompleksów.

sobota, 13 sierpnia 2011

Czujne oblicze UE

Zadanie: bombowiec M-4 w obszarze powietrznym Stanów Zjednoczonych. Barwnik pochłania 100% promieniowania przenikliwego. Wyobraźmy sobie, że udało się taki uzyskać. Pułap 15.000 metrów. Kilometr od Samolotu eksploduje standardowa głowica jądrowa pocisku rakietowego Nike Hercules, trotylowy ekwiwalent 10 kiloton. Pytanie: co się stanie z bombowcem?
Odpowiedź: fala uderzeniowa zgniecie go na placek. Wniosek: barwnik specjalny jest potrzebny bombowcom Strategicznym jak umarłemu kadzidło!
Na sali zawrzało.
Iluż ludzi obroniło doktoraty! Ile wręczono nagród I orderów! Ile rautów na to konto! I jak wspaniale się żyło! Na każdym kroku preferencje, ulgi i taryfy specjalne. (...)
Tego samego dnia o godzinie 21.00 z treścią wystąpienia studenta Kasatonowa zapoznał się Komitet Centralny. O godzinie 21.03 Główny Zarząd Barwników Specjalnych przestał istnieć.
Jakoś nikt nie miał ochoty napomknąć, że prace trwały 11 lat I pochłonęły miliardy rubli.
 

- W. Suworow Żołnierze Wolności 

Jednym z największych projektów dotujących naukę oraz firmy high-tech jest Program Innowacyjna Gospodarka. W latach 2007-2013 w ramach Programu przedsiębiorcy, instytucje otoczenia biznesu, jednostki badawcze i naukowe oraz instytucje administracji publicznej uzyskają wsparcie w wysokości przekraczającej 9,71 miliarda euro.
 Sponsorowanie nauki z środków państwowych lub UE nie jest prostą sprawą. Z punktu widzenia urzędnika [programem kieruje Ministerstwo Rozwoju Regionalnego] najważniejsze jest aby być cały czas "krytym". Ciężko jest  oczekiwać zawszę pełnego sukcesu (publikacji, patentów czy firmy) po zainwestowaniu pieniędzy -czasem po prostu rzeczywistość nie spełnia oczekiwań naukowców czy przedsiębiorców. Wtedy też urzędnik musi wykazać że pieniądze nie zostały wykorzystane nieprawidłowo. Jest to trudne. Niedawno dotacjami UE wstrząsnęła afera wykrycia serii wyłudzeń grantów [1]. Odpowiedz UE jest standardowa- zwiększyć nadzór, ilość kontroli oraz zaostrzyć procedury.Obecnie na większość zakupów potrzebna jest więc specjalna procedura- uzasadnienie zakupu, wybór 3 ofert itd. Czy uderzy to w osoby wyłudzające pieniądze? Nie bardzo, one bowiem nie zajmują się pracą tylko jej pozorowaniem. Jest to natomiast utrudnienie dla naukowców kupujących dużo i często. Jak bowiem uzasadniać zakup droższego odczynnika z renomowanej firmy gdy jest tańszy odpowiednik [np. o tej samej czystości]. A gdy w zespole z jednego grantu zakupi się rękawiczki dla całego zespołu? Tłumacz się. A kontrole maja się czym wykazać! Na dowód że cała sytuacja przypomina Paragraf 22 kilka stron:

http://key2v.com/index.php - wymień sie domem na wakacje [ projekt działa od 2009 roku]
 http://budowa24.pl/ - sprawdź pogodę i przeczytaj gdzie się coś buduje za pieniądze UE
http://www.studiodietetyki.pl/ - "Czy to prawda, że podróż przez Atlantyk może grozić otyłością? Poznaj odpowiedź na to i inne pytania."

Oczywiście nie wszystkie pieniądze są przejadane, jednak jeśli przez lata na porządku dziennym są takie kwiatki [a pani Minister nie podała się do dymisji] to coś jest nie tak. Oznacza to bowiem że realną ocenę zastępuje system rodem z komunizmu.

[1] Quirin Schiermeier Europe tackles huge fraud Nature 474, 265 (2011)

sobota, 6 sierpnia 2011

Fobium: Hand of God - literacka gra w kreacje: zasady

Bycie bogiem to dla każdego kusząca perspektywa- tworzyć planety, zaludniać je mieszkańcami zsyłać plagi i potopy. Temat ten eksploruje kilka gier komputerowych jednak brakuje w nich poczucia wolności- wybieramy pomiędzy możliwymi rozwiązaniami co zabija całą radość tworzenia. Jedynym wyjściem jet więc kreacja literacka.



Fobium: Hand of God  polega na sukcesywnym budowaniu światów przez graczy i wymiana "światami" pomiędzy kolejnymi etapami tworzenia. Oczywiście rozgrywka ma bardzo luźną formę i dlatego poniższe reguły mają jedynie charakter przewodnika.

środa, 27 lipca 2011

Znalezione w sieci: Nieznane oblicza literatury

Dysponując odpowiednią dozą samozaparcia oraz pieniędzmi każdy może wydać książkę (a dzięki blogom może zostać "krytykiem, eseistą"). Oto kilka z najbardziej ciekawych zjawisk:

Grzeszczykowie - "Jesteśmy chyba jedynymi w Polsce twórcami, którzy w oczach fachowców są autentycznymi literatami, a nie rzemiechami - i mamy to czarno na białym..." felieton J. Dehnela o całym Wydawnictwie "rodzinnym" ( Tytani w obrazach ). Niestety zniknęła ich strona "domowa" a pozostała strona na FB to tylko marna namiastka.

Tomasz Sobieraj - "Twórczość literacką Sobieraja cechuje filozoficzna refleksja, estetyzm, indywidualizm, ironia, erudycyjne aluzje, sugestywność. Jego liryka to przykład dialogu z poprzednikami i próba syntezy różnych kierunków literackich; wyrasta z europejskiej tradycji romantycznej, modernizmu, symbolizmu, ekspresjonizmu (...) Proza Sobieraja wymyka się jednoznacznym klasyfikacjom, łączy poetycki opis z dygresyjnością i reportażem, przypowieść filozoficzną z historycznym epizodem, metafizykę z zagadnieniami przyrodniczymi." [ źródło (sic): wikipedia ]. Więcej najlepszych kwiatków o sieciowym lordzie Byronie naszych czasów w felietonie J. Dehnela (tutaj)  , a gdyby komuś było mało jest też strona (tutaj) .


 Władysław II Jagiełło Wiesny Mond-Kozłowskiej : "Tak, to prawda, już umarł. Widziałem, jak ptak zatrzepotał, zapłonął i spadł, gdy on, Król, podawał dłoń Katyńczykom." Niestety poza felietonem (tutaj)  i pozycjami w księgarniach internetowych ciężko zdobyć więcej informacji. Jednak jeśli nurt literatury "posmoleńskiej" powstanie to zapewne do Władysława dołączą kolejne pozycję.


Na sam koniec K. Ibisz "Jak dobrze wyglądać po 40stce?" i zamiast tekstu filmik: http://www.youtube.com/watch?v=QPPs-0GapOQ 

środa, 20 lipca 2011

Mendeley- czyli jak nie dać się pokonać przez stos publikacji

Mendeley to darmowe, oprogramowanie służące zarządzaniu publikacjami naukowymi (Mendeley Desktop) oraz serwis społecznościowy przeznaczony dla studentów oraz naukowców (Mendeley Web). Oprogramowanie te działa już jakiś czas (od 2008 roku) lecz w Polsce nie jest chyba zbyt znane.

Najbardziej przydatną zdaje się być funkcja łącząca importowanie oraz zarządzanie plikami PDF. Publikacje bowiem mają tendencje do gromadzenia się w mniej lub bardziej nieuporządkowane stosy nad którymi coraz trudniej zapanować z biegiem czasu. Oczywiście można samemu prowadzić taki spis jednak dzięki Mendeley jest to znacznie prostsze (zwykle automatycznie „wykrywa”: autorów, tytuł itd.).

Kolejnym przydatnym „drobiazgiem” jest automatyczne tworzenie różnorodnych (8 rodzajów) przypisów bibliograficznych do edytorów tekstu. Idealne podczas pisania prac licencjackich i magisterskich.

Oczywiście aplikacja tego typu nie mogła by się obejść bez web 2.0. Mendeley Web ma funkcje „polecania” publikacji oraz prowadzi statystyki czytelnictwa [ użytkowników jest ponad milion tak więc można być na bieżącą z popularnymi tekstami- zwykle nie specjalistycznymi lecz na poziomie z „meta” [How to choose a good scientific problem, Whitesides' Group: Writing a Paper ]. O tym czy da się stworzyć rzeczywiście przydatną w „życiu” platformę typu społecznościowego nie jestem taki pewien (jest funkcja Dashboard !). Innym trochę śmieszna trochę straszną rzeczą jest logowanie poprzez facebooka (skraca to czas rejestracji co zwykle odstarsza użytkowników. Opcja ta jednak pozostawia, zwłaszcza w obliczu stałych problemów z prywatnością oraz zarządzeniem własnością danych, pewną obawę).

Strona: 

niedziela, 17 lipca 2011

GMO w Afryce

Republika Kenii dołączyła do trzech innych afrykańskich krajów zezwalając na hodowlę komercyjną upraw GMO  . Oczywiście hodowle obwarowywane są długą listą wymagań i dopiero po 20 latach od wprowadzenia uprawy oraz po potwierdzenia braku istnienia negatywnych skutków jej hodowli dalsze wymagania nie będą konieczne. Oczywiście jest wielu przeciwników podobnego systemu: Anne Wanjiku Maina adwokat, członek grupy anty-GMO wskazuje na "nieetyczność" oraz "sprzyjanie interesom firm biotechnologicznych a nie farmerom". Ma w swoich zarzutach pewną rację: umowy pomiędzy firmą a farmerem zobowiązują go do corocznego zakupu ziarna (na zasadzie kontraktu zabraniającego hodowli z ziaren zebranych z poprzedniego sezonu). Jednak farmerów do zakupu ziaren nikt nic zmusza poza faktem, że bez roślin GMO osiągną niższe dochody [1]. ( Przypomina mi to jeden z wykładów dotyczących GMO wygłoszonym na XI Ogólnopolskim Akademickim Seminarium Studentów Biotechnologii - prowadzący zadał wtedy pytanie na temat wykrycia przez Greenpeace "nielegalnej" uprawy kukurydzy GMO. "Jak oni to wykryli?" W głowie zaczęły mi się pojawiać testy na wykrycie białek z  Bacillus thuringiensis  czy testy PCR. Odpowiedź była znacznie bardziej prosta: "po prostu nie były w 50 % zjedzone przez szkodniki. (głównie Ostrinia nubilalis ). Sama decyzja władz Kenii cieszy mnie- bowiem w przypadku susz czy innych klęsk żywiołowych użycie upraw GMO pomoże Afryce uporać się z problemem głodu własnymi siłami.

Konieczność ciągłej edukacji oraz promowania GMO można skwitować jednym ze zdjęć zrobionym w szkole w okolicach Gdańska:

[1]  Natasha Gilbert Kenya set to give green light to GM crops| Nature | doi:10.1038/news.2011.410

niedziela, 3 lipca 2011

Chińskie inwestycje naukowe w Afryce


Ostatnio w Nature ukazało się kilka ciekawych artykułów związanych z rozwojem nauki w Afryce- kontynentem zdecydowanie nie kojarzonym z rozwojem tej dziedziny kultury. Jeden z nich [1] opisuje znaczny wzrost  liczby wspólnych projektów naukowych (około 2 % chińskich publikacji pochodzi ze współpracy z Afrykańskimi naukowcami), staży i konkursów dla Nigeryjskich naukowców, oraz finansowania infrastruktury. Oczywiście nie jest to czysto altruistyczna pomoc, jednak chyba jest to strategia będąca opłacalna dla obydwu stron. Chińskie inwestycje grupują się głównie wokół typowo strategicznych dla rozwoju tematach: przemysłu wydobywczego, hodowli zwierząt oraz roślin (w tym GMO). Pozwoli to Państwu Środka na łatwiejszy dostęp w przyszłości do surowców niezbędnych do rozwoju ich gospodarki lecz także na „przetarcie szlaków” dla przyszłych inwestycji w budownictwo czy przemysł. Również kraje Zachodnie inwestują w podobny sposób [2] jednak jak można było się spodziewać: Chińczycy załatwiają wszystko w sposób szybszy. Wciąż jednak pieniądze pochodzące z innych krajów to kropla w morzu potrzeb – większość dzisiejszej nauki wymaga gigantycznych wprost  nakładów na sprzęt oraz odczynniki aby tworzyć ją na konkurencyjnym poziomie. Jednak jest to jednak droga w której państwa rozwijające się widzą szanse na dogonienie państw zachodnich- w oparciu o nowoczesne wydajne technologie [bez ponoszenia kosztów ich wytworzenia] i wykształconych specjalistów [częściowo wykształconych za granicą]. Warto dodać że Polska również stara się podążać tą ścieżką: współczynnik scholaryzacji na poziomie akademickim mamy jeden z najwyższych w Europie [dopiero po latach stwierdzono że jest w dużej mierze była to inwestycja nietrafiona].

Jednym z najciekawszych aspektów jest rozwój hodowli roślin GMO- w zasadzie jedynej opcji na wyżywienie się dla zwiększającej się populacji Afryki. Dla firm z Chin jest to poligon doświadczalny za pomocą którego,  przewaga w tej dziedzinie nad państwami UE będzie stale się powiększać – jest to bowiem dziedzina potrzebująca dużych inwestycji, takich, które w UE nie opłacają się [aby wprowadzić na rynek europejski rośliny GMO potrzebne są badania analogiczne do tych farmaceutycznych- kosztujących miliony euro i trwające całe lata. Całe szczęście że po latach „chronienia” nas przed GMO politycy skapitulowali przed brakiem dowodów na ich szkodliwość].

[1] Linda Nordling Science in Africa: Enter the dragon Nature 474, 560-562 (2011)
[2] Bassirou Bonfoh, Giovanna Raso, Inza Koné, Daouda Dao, Olivier Girardin, Guéladio Cissé, Jakob Zinsstag, Jürg Utzinger & Marcel Tanner Research in a war zone Nature 474, 569–571

niedziela, 19 czerwca 2011

Badania nad zwierzętami cz. II


       Jakiś czas temu ( tutaj ) opisywałem problemy naukowców pracujących ze zwierzętami. Największe emocje budziły kwestie badań nad szympansami- naszymi najbliższymi krewnymi. Od tego czasu zmieniło się kilka rzeczy-w większości krajów "cywilizowanych" w tym w całej UE zabroniono badań inwazyjnych na naczelnych. Jednym z niewielu krajów w którym jest to wciąż legalne pozostały Stany Zjednoczone Ameryki.  Niestety i tam badania nad człekokształtnymi znalazły się na pod murem. W pełny sposób opisuje to ciekawy artykuł z Nature [1]. Nad samą sprawą etyczności tych badań wiele już powiedziano i zasadniczo na stopie "filozoficznej" niewiele można obecnie dodać [2,3].

       Ciekawą jednak rzeczą jest dobór środków jakimi walczą o swoje racje obie strony. Edytorial w Nature rozpoczyna się od opisu "war room" w ośrodku Louisiana’s New Iberia Research Center (NIRC). Prowadzona jest w nim konferencja której przyglądają się urzędnicy z National Institutes of Health i innych instytucji. Opracowywana strategia ma wskazywać na konieczność użycia szympansów w stworzeniu szczepionki na wirusowe zapalenie wątroby typu C, dane dotyczące przyśpieszeniu testów klinicznych dzięki wykorzystaniu modeli zwierzęcych. Na pewno było tam dużo eleganckich slajdów w power point'cie, wszystkie dane miały odnośniki a wszyscy biorący udział naukowcy poczuli się przekonani i po wszystkim pogratulowali sobie rzetelnej pracy. Tymczasem nie zauważono iż szturm na ich badania nie rozpoczął się od badań kognitywistów lub neurobiologów uprawdopodobniających iż naczelne posiadają świadomość lub też  podważających w danym przypadku zasadność ich użycia jako modelu. Nie poszły w ruch slajdy na konferencjach oraz artykuły które przeszły system peer-review. Zamiast tego jeden z aktywistów, (który poźniej stwierdził "I was proud of what I saw") podczas swojej pracy jako laborant w ośrodku, nakręcał filmy ukrytą kamerą i wybrał najbardziej szokujące elementy- film jest dostępny na serwisie youtube [4]. Taki przekaz wzmacniany jest z jednej strony informacją o 98% wspólnego DNA a z drugiej znacznymi różnicami w immunologi [choć to właśnie badania nad chorobami "wspólnymi" są prowadzone] sugerującymi niewielką przydatność badań.  Dodatkowym atutem w rękach aktywistów jest fakt iż 85 % szympansów należy do firm farmaceutycznych (dla jednych jest właściwie rękojmia iż badania te przynoszą wymierne efekty w badaniach nad lekami, a dla drugich [i to właśnie do nich jest ten przekaz] iż zwierzętom dzieje się krzywda w "imię dolarów"). Wobec takiej taktyki środowisko naukowe wydaje się bezbronne.
         Co ciekawe nikt z aktywistów nie zasugerował zakazu importu leków testowanych na małpach z krajów gdzie  były one wykonywane (żaden z nich pewnie też tego nigdy nie zrobi). Co powoduje że z powodu zakazu całe laboratoria przeniosą się [zapewne już to trwa] do krajów gdzie takich zakazów nie ma. Stracą na tym małpy (w USA posiadają prawo do "emerytury") oraz nauka w USA. Zyskają Chiny, Brazylia lub inne bardziej  liberalne w tej kwestii państwo.   

PS Szukajac informacji na temat aktywistów znalazłem stronę http://www.animalscam.com/ walczacej z organizacjami praw zwierząt ich bronią: "Czy wiesz ze założyciel PETA jest przeciwny akwarystyce,mleczarstwu, pszczelarstwu... PETA zabiła ponad 70000 zwierząt!", są filmiki ze smutnymi dziećmi pozbawionych lekarstw itd. Ciekawe kto ich sponosruje (sami twierdza ze ordinary people who recognize that their right to eat meat, drink milk, wear fur, enjoy the circus, hunt, and fish are in serious jeopardy. )

[1] http://www.nature.com/news/2011/110615/full/474268a.html
[2] http://www.spiked-online.com/Articles/000000005549.htm
[3] http://www.independent.co.uk/news/science/scientists-should-be-allowed-to-test-on-apes-480902.html
[4] http://www.youtube.com/watch?v=ZzbAjTpC1EQ&feature=related

Rysunek: http://en.wikipedia.org/wiki/File:HugoRheinholdApeWithSkull.DarwinMonkey.2.jpg

piątek, 17 czerwca 2011

Sylwia Pawłowska Neomaltuzjanizm jako kontynuacja koncepcji maltuzjanizmu



"These are symptoms of a world in overshoot, where we are drawing
on the world’s resources faster than they can be restored, and we are
releasing wastes and pollutants faster than the Earth can absorb them
or render them harmless. They are leading us toward global environmental
and economic collapse"
- Donella Meadows, Jorgen Randers, Dennis Meadows Limits to growth. The 30-year update"

 "Around 1880, a group of entrepreneurs and scientists gathered in Paris to discuss the future. The question was what the French capital would look like in 50 years. The conclusion was dark: With continued growth of the population and the economy, these French visionaries foresaw that the Parisian avenues would be buried under several feet of horse manure."
- Jurriaan Kamp Ode Magazine

Obecnie liczba ludności świata przekroczyła 6,5 miliarda, powierzchnia lądów kuli ziemskiej to 148940000 km2. O ile pierwsze liczba ciągle wzrasta, o tyle druga niestety nie. Nasuwają się zatem pytania: Czy powinniśmy zacząć się martwić? Czy wzrastająca populacja ma szanse na znalezienie swej przestrzeni życiowej? Jak Ziemia wyżywi wszystkich jej mieszkańców? Jedno zagadnienie, a można je rozpatrywać na wielu płaszczyznach: demograficznej, gospodarczej, społecznej, psychologicznej. Umysł ludzki charakteryzuje się (przynajmniej w większości przypadków) zdolnością do przewidywania, dostrzegania tych problemów, które mogą wystąpić w przyszłości. Tak jest również i w tym przypadku. Oczywiście zagadnienie przeludnienia rozważane było już w czasach antycznych (o czym później), największe jednak „zasługi” w tej tematyce przypisujemy tezom wysuniętym przez Thomasa Malthusa, a nurt nazwany od jego nazwiska maltuzjanizmem oraz jego późniejsze odłamy, są myślą przewodnią tejże pracy.

Dokończenie na: http://e-biotechnologia.pl/bioetyka_maltuzjanizm.html

Rysunek: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyspa_Wielkanocna  (kto nie wie skąd się wzięły w tym temacie te posągi niech przeczyta)

środa, 15 czerwca 2011

Android w laboratorium cz. II

Wszystkim użytkownikom smartfonów polecam porównać prędkość procesorów (około 1GHz!)/ilość RAM'u z komputerami kilka lat temu oraz np. komputerem do obsługi lotów apollo (procesor około 2 Mhz) Przykładem tego że smartfony mogą nie tylko służyć rozrywce jest   wizja rewolucji diagnostyki w krajach trzeciego świata postulowana przez G. Whitesida: http://www.youtube.com/watch?v=-ew0bn8mGAA ( o tym jaką role mają w tym telefony jest od około 8 minuty)
Wracając do tematu:

Math Formulary- narzędzie z pozoru zupełnie w dziale "laboratoryjnym" nie będące. Jednak podstawowe wzory z matematyki dużo częściej są potrzebne niż tablica przesunięć w 1H NMR. Całość podzielona jest na łatwe w nawigacji działy, część dotycząca geometrii zaopatrzona jest w rysunki. Typowy  "must have". Efekt psują przypomnienia o dobrowolnej rejestracji ( czego oczywiście większość użytkowników nie robi) oraz propozycja przekazania informacji o programie kolegom lub zakupieniu wersji pro.

Mol pad- koncepcja na program jest prosta: być może ktoś będzie potrzebował narysować "na szybko" jakiś związek i my mu w tym pomożemy. Niestety interfejs jest nieporęczny co powoduje że dużo lepsza jest po prostu kartka i długopis. W przypadku gdy chcemy stworzyć poważniejszego- tzn. daną strukturę gdzieś zapisać/umieścić skorzystamy z "makro-komputera".

Chemistry helper- układ okresowy, tablice rozpuszczalności (skromne niestety) i NMR , narzędzie do przygotowywania roztworów i konwersji jednostek. Dodatkowo mały quiz z chemii organicznej. Typowy "kombajn" jak na warunki aplikacji w nadrodizie


Zapraszam wszystkich do przesyłania ciekawych aplikacji.
Rysunki pochodzą z Android Market.

niedziela, 12 czerwca 2011

Android w laboratorium cz. I

Smartfony stają się coraz częściej używanym uniwersalnym elektronicznym urządzeniem przenośnym (muzyka, aparat fotograficzny, telefon, internet gry etc.) dla " młodego człowieka z zachodu". Do znacznego wzrostu ich użyteczności przyczynia się szereg aplikacji. Jedną z największych zbiorów (około 300 000) aplikacji jest Android Market (aplikacje dedykowane na system operacyjny Android- obecnie najczęściej używany w smartfonach).


Oto kilka aplikacji mniej lub bardziej użytecznych w laboratorium:

 Solution calculator : prosty programik do przeliczania rozcieńczeń oraz tworzenia roztworów (plus mała lista wag molekularnych związków używanych w biochemii oraz przelicznik masy molekularnej na podstawie wzoru strukturalnego. Zasadniczo większość większych programów (jak chemistry helper) posiada te funkcje lepiej rozwiązane np. obliczanie masy molekularnej jest bardziej intuicyjne- wprowadzamy wzór C6H6NO2 a nie klikamy C+C+H+ H..., brakuje też (aczkolwiek jest to zarzut do wszystkich programów do obliczeń roztworów) większej gamy przeliczeń (np. z roztworu wyrażonego w mol/ml chcemy przejść do g/ml).

Formulae- mała baza danych zawierająca wzory, mechnizmy reakcji organicznych, tabele przesunięć do NMR, właściwości różnych podstawników oraz wymienione rodzaje struktur krystalicznych. Program ma miły minimalistyczny design oraz dzięki aktualizacjom ma stale się powiększać.


Biochemistry lab suit- zbiór narzędzi oraz danych mających pomóc biochemikom. Oprócz standardowego zestawu do obliczeń masy molekularnej, stężeń roztworów mamy małą bazę buforów (niestety bez "receptur" co zmusza nas do zobaczenia ich w innym źródle), detergentów oraz zestaw do wyznaczania właściwości peptydów na podstawie składników, fragmentacji w MS oraz właściwości i budowa aminokwasów. Niestety  brakuje w tej aplikacji jakiejś konsekwencji. Podstawową cechą programu na komórkę powinna być możliwość rozwiązania pewnego problemu "na miejscu" - bowiem nie opłaca się włączać aplikacji  by w połowie rozwiązywania i tak korzystać z komputera.

Zapraszam wszystkich do przesyłania ciekawych aplikacji. W następnej części: Math Formulary, Molpad i Chemistry helper.

Rysunki pochodzą z Android Market.

wtorek, 31 maja 2011

Radykalny ekocentryzm– jego źródła oraz wpływ na współczesną kulturę.




 "The technophiles are taking us all on an utterly reckless ride into the unknown. Many people understand something of what technological progress is doing to us yet take a passive attitude toward it because they think it is inevitable. But we (FC) don't think it is inevitable. We think it can be stopped, and we will give here some indications of how to go about stopping it."
-Theodore John Kaczynski

Rozważaniami na temat tego jak powinny wyglądać relacje pomiędzy człowiekiem a resztą przyrody zajmuje się ekoetyka. Jest to dosyć młoda dziedzina nauki, jednak w tej tematyce  zbiory norm i postaw stworzone zostały już tysiące lat temu. W biblijnej księdze rodzaju wyrażany jest jeden z najpowszechniejszych wyobrażeń ludzi o stosunkach człowiek-przyroda: "Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam. Niech panuje nad rybami morskimi, nad ptactwem powietrznym, nad bydłem, nad ziemią i nad wszystkimi zwierzętami pełzającymi po ziemi!" [1].  Idea ta, stawiająca człowieka jako właściciela kontrolującego przyrodę jest kluczowa nawet w działaniach związanych z ochroną przyrody przed nim samym. Głównym celem ochrony przyrody – w swej nowoczesnej formie mającej ponad 100 lat, jest utrzymanie stabilności ekosystemów i procesów ekologicznych oraz zachowanie różnorodności biologicznej. Jednak cele tych działań te wynikają  z przyczyn głównie ekonomicznych oraz estetycznych. Wskazuje to na wyraźnie antropocentryczny charakter dogmatu myśleniach o stosunkach człowiek-przyroda. Nawet większość "ekologów" (rozumiane w znaczeniu  potocznym a nie naukowym) mimo wszystko hołduje filozofii antropocentrycznej. Mottem jednej z najbardziej znanych instytucji kojarzonej z ruchem ekoetycznym: Greenpeac'u jest zdanie: "Kiedy wycięte zostanie ostatnie drzewo, ostatnia rzeka zostanie zatruta i zginie ostatnia ryba, odkryjemy, że nie można jeść pieniędzy. [2]" wskazujące że protesty przeciwko energetyce czy polowaniom wyrażają zaniepokojenie raczej przyszłością człowieka niż środowiska samego w sobie. Jednak dogmat ten negowany jest coraz powszechniej. (...)
Dokończenie na: http://e-biotechnologia.pl/bioetyka_ekocentryzm.html

Źródła cytatu i rysunku: http://en.wikiquote.org/wiki/Ted_Kaczynski , http://en.wikipedia.org/wiki/File:Hornebeagles.jpg

środa, 23 marca 2011

Dawid Szymański "Stratum" cz. IV

Linki do poprzednich części: I , II , III 

Substrat 4: Kolapsator
Hiperstruktura – energostalowy sześcian, którym została otoczona pierwsza Ziemia, zwana Ogniwem, oraz każda jej odkryta alternatywa. Hiperstruktura chroni planetę, umożliwia hibernację czasu w swym wnętrzu oraz umożliwia transport między Ziemiami, trwający zero sekund, wykorzystywany przy transporcie całych Klastrów lub ogromnych maszyn.
Pętla – bańka wymiarowa wokół hiperstruktury, za jej granicami rozciąga się dalej kosmos, lecz umożliwia ona utrzymanie minimalnej atmosfery na powierzchni struktury, przewidywanie ruchów obiektów zbliżających się do Ziemi; utrzymuje także umowne tunele do innych Ziemi, przeznaczone dla ludzi.



czwartek, 24 lutego 2011

Badania nad zwierzętami: eko-terroryzm oraz terroryzm urzędniczy

Badania na zwierzętach od lat stanowią temat kontrowersji oraz pole (podobnie jak do niedawna w sprawie GMO) gdzie emocje biorą górę nad rozsądkiem. Niedawno ukazał się w „Nature” niewielki artykulik ( ale także dodatkowe podcasty, komentarze) dotyczący wpływu działań eko-terrorystów (bojowników o prawa zwierząt) na badania. Wyniki nie napawają optymizmem, ponad jedna czwarta naukowców zajmujących się badaniami nad zwierzętami (w ankiecie uczestniczył ich tysiąc) została w jakiś sposób zaatakowana (głównie przez listy z pogróżkami). Badacze są stosunkowo łatwym celem takich ataków ( w stosunku do np. polityków)- ich imiona i nazwiska są wyjątkowo łatwe do znalezienia w internecie, podobnie jak miejsce pracy,e-mail.  Co najgorsze 15% z nich w wyniku działań aktywistów zmieniła kierunek badań lub stosowane procedury. Na szczęście zjawisko ekoterroryzmu nie rozwija się w ostatniej dekadzie (nie zmienia się jednak jego medialność).

środa, 16 lutego 2011

Tajemnice składu Coca-Coli czyli jak nie dać się zrobić w przez dziennikarzy.

    W dniu dzisiejszym portale internetowe obiegła sensacyjna wiadomość na temat poznania "najpilniej strzeżonej receptury na świecie" (wp.pl),  Podobno też jedynie: " Dwaj pracownicy Coca-Coli znają przepis na pamięć. Są oni tak ważni dla firmy, że nie mogą nigdy podróżować razem." (fakt.pl).

O tym że główne składniki możemy odczytać na etykiecie nikogo przekonywać nie trzeba, dlatego też podobno tajemnicą miał być zbiór aromatów:


Otóż warto sobie to powiedzieć: NIE MA ŻADNEJ TAJEMNICY.

Dlaczego? Otóż napój coca-cola może zostać zbadany pod względem zawartości poszczególnych składników przez właściwie każdego pracownika naukowego posiadającego aparaturę chromatograficzną. I nie będzie to nawet jakieś wyjątkowe wyzwanie czy wielki projekt. To co jest warte tyle pieniędzy to połączenie specyficznego smaku oraz powszechnienie znanej marki ( a tego raczej nie da się wykraść). 

Na koniec cytat który mnie rozłożył kompletnie:

Dokumenty zebrane w sprawie wskazują, że Pepsi otrzymała list od Coca-Coli w maju 2006. Osoba, która wysłała list twierdziła, że jest. pracownikiem na wysokim stanowisku i że może zaproponować próbki produktów  i inne poufne informacje. Po tym incydencie Coca-Cola skontaktowała się z FBI, które rozpoczęło śledztwo. (Money.pl

wtorek, 15 lutego 2011

Dawid Szymański "Stratum" cz. III


Substrat 3: Zapomniana Ziemia
Generator ADC – niepewne urządzenie oparte na słabo jak na razie poznanej technologii, umożliwiające w pewnych warunkach zatrzymanie postępu Rdzy. Bywa bardzo zawodne, a kiedy indziej niesłychanie pewne – wynikać to może z tajemnic Rdzy, nie znanych człowiekowi.
Techludzie – ludzie, którzy w czasach Schizmy zamienili swe ciała na stalowe, doskonalsze odpowiedniki i wypowiedzieli wojnę swym białkowym braciom. Zniewoleni, służą dziś Ludzkości.


Zmierzchało już, a lejący w nieskończoność deszcz zamieniał lichą drogę w trudne do pokonania błoto, gdy ostatni z transporterów dotarł do przedmieść Vanadae, gdzieś w okolicach Alp. Potężna, pomalowana na czarno maszyna, wyposażona w przenośny, acz czasami zawodny generator ADC oraz kilka rodzajów broni, przywiozła ostatni transport uchodźców z Bevealux. Awaria tamtejszego generatora ADC spowiła miasto i przylegający port gwiezdny ciemnością, i ledwie kilkudziesięciu ludziom udało się zbiec z pomocą przysłanych ekip ratunkowych. Tymczasowo przewożono ich do Vanadae, będącego największym miastem regionu.

czwartek, 10 lutego 2011

"I NEED YOUR FLOATING POINTS OPERATIONS TO CURE DISEASE AND DISCOVER PULSARS" czyli BOINC


Temat obliczeń rozproszonych przy użyciu komputerów domowych jest dużej liczbie osób znany. Powstały na potrzeby projektu wykrywania pozaziemskiej inteligencji (SETI@home) system jest dziś wykorzystywany do wielu innych zastosowań - genomiki, klimatologii, biochemii, matematyki, astronomii itd. wszędzie tam gdzie potrzebne są duże ilości obliczeń ( a zasadniczo coraz trudniej wskazać dziedzinę nauki [rozumianej jako science] gdzie nie są wykorzystywane).

środa, 9 lutego 2011

Świat Stratum: "Najpierw był Człowiek" Dawid Szymański cz. II




TERAŹNIEJSZOŚĆ


            Dzisiejsza rzeczywistość stała się kompletnym zaprzeczeniem tej znanej niegdyś. Logika, sens i zasady umarły wraz z emocjami i uczuciami. Istoty ludzkie rodzące się, żyjące i umierające dla wojny, która jest fundamentem funkcjonowania cywilizacji zarówno Ludzkiej, jak i Obcych. Bitwy pochłaniające całe planety i pozostawiające je niezdatne do zamieszkania. Wojna trwająca jednocześnie w wielu wymiarach, wojska gubiące się między planami lub rozgramiane przez siły wroga pochodzące z ich przyszłości, gdzieś pomiędzy  rzeczywistościami. Ogromne machiny wojenne posiadające własną duszę. Ludzie żyjący setki lat w wielu ciałach, lub wiecznie w ogromnej machinie otaczanej czcią. To jest szaleństwo dzisiejszej rzeczywistości, dumnie nazywane logiką.

niedziela, 6 lutego 2011

IYC 2011 Międzynarodowy Rok Chemii / Rok Marii Skłodowskiej-Curie cz. II


Początki chemii sięgają  czasów starożytności, kiedy to z rozważań filozoficznych i religijnych wyłoniła się alchemia, będąca jej poprzedniczką. Współczesna chemia jest przede wszystkim nauką eksperymentalną, całkowicie pozbawioną magicznej otoczki typowej dla alchemii.

Możliwość własnoręcznego (tzn. nie za pomocą gigantycznej aparatury w której człowiek potrzebny jest do wciśnięcia guzika i interpretacji wyników) wykonywania doświadczeń jest jedną z najważniejszych rzeczy decydujących o atrakcyjności dydaktycznej chemii ( choć niestety dobrze wyposażona sala chemiczna to rzadkość w Polsce) oraz radości dla pracujących z nią na co dzień.

Dlatego też proponuje każdemu własnoręczne wykonanie prostych doświadczeń:


sobota, 5 lutego 2011

Świat Stratum: "Najpierw był Człowiek" Dawid Szymański cz. I

PRZESZŁOŚĆ


Najpierw był Człowiek. Istota o wątłym ciele, słabym umyśle, krótkowieczna, zamknięta w trójwymiarowej rzeczywistości na swej planecie. Posiadał zdolność uczenia się, szybko rozwijał się. Wieki mijały, a Człowiek toczył wojny między sobą i rozwijał swoją wątłą technologię. Płynęły lata, zmieniały się mentalności, człowiek mnożył się. W końcu jego rodzimy świat przestał mu wystarczać. Swój wzrok skierował więc ku odległym gwiazdom. Scenariusz wtórny i do przewidzenia, a jednak najwyraźniej taka miała być kolej rzeczy. Najpierw postawił pierwsze nieśmiałe kroki, często naznaczone piętnem porażki, ale z czasem udało mu się sięgnąć dalej i dalej. Czynił coraz większe postępy, sięgał coraz wyżej i coraz dalej. Wydawało się, że nie ma dla niego granic. Ale Ludzkość nie znalazła w  gwiazdach ukojenia, a jedynie więcej cierpienia – nawet kosmos okazał się być za mały dla dzielących ludzi bzdurnych ideologii i interesów. Znalazł Człowiek pośród gwiazd pustkę zżerającą jego człowieczeństwo. Znalazł wieczność, za cenę nieskończonego przelewu krwi. Znalazł mądrość, za cenę niepojętych i przerażających prawd. Znalazł doskonałość, za cenę poświęcenia swojej duszy. Ostatecznie, nawet czas stracił na znaczeniu. Człowiek pokonywał bariery, których nie powinien przekraczać. Czas, przestrzeń, odległości stawały się nic nie znaczącymi słowami. Ostatecznie nawet ostateczna przyczyna, kierująca ludzkimi zachowaniami – dążenie do szczęścia - straciła znaczenie. Gdy Człowiek osiągnął wieczność i stworzył niestwarzalne, odkrył nieodkryte, zrozumiał niepojęte – nie pozostało mu już nic prócz pustki, która sam nazwał doskonałością. Co za ironia.

poniedziałek, 31 stycznia 2011

Mały jubileusz

Otóż strona przekroczyła od momentu powstania 1000 odsłon:


Najchętniej czytanymi artykułami były:

1)Jak poszukiwać materiałów naukowych w internecie? Tutaj
2) Dawid Szymański "Połączony ze światem"  Tutaj
3) W poszukiwaniu idei jutra- "Linia oporu" ze zbioru... Tutaj

niedziela, 30 stycznia 2011

IYC 2011 Międzynarodowy Rok Chemii / Rok Marii Skłodowskiej-Curie cz. I

Międzynarodowy Rok ONZ jest ogólnoświatowym projektem medialno- wydarzeniowym [commercials&events] mający zwrócić uwagę na szczególnie istotne sprawy dla rozwoju ludzkości. (w tym roku jest to też: Międzynarodowy Rok Lasów).


środa, 26 stycznia 2011

Dawid Szymański "Stratum" cz. II


Substrat 2: Wieczne Dni
Matryca – Pierwsza Maszyna Myśląca znajdująca się na Ziemi Pierwszej. Theorie ludzkie po śmierci ciał są w niej archiwizowane i wykorzystywane jako podprogramy. Matryca planuje rozwój i działania Ludzkości, jej organami wykonawczymi są trzej członkowie Kouncylarium.
Łono – mianem tym określa się maszyny produkujące nowych ludzi, lub gotowe ciała dla tych, którzy mają przywilej życia przez więcej niż jedno ciało.


sobota, 22 stycznia 2011

Literatura SF: Przewodnik praktyczny cz. III

M. Shelley Frankenstein, czyli współczesny Prometeusz

      Napisana w XIX wieku książka stanowi również jeden z kamieni węgielnych dzisiejszej literatury SF. Fabuła dotyczy studenta filozofii naturalnej Wiktor Frankensteina który, tworzy i ożywia sztucznego człowieka, zszytego z fragmentów trupich ciał. Przerażony swym dziełem ucieka. W wyniku szoku oraz wyczerpania wielomiesięczną pracą dochodzi leczy się w domu rodzinnym. Gdy już prawie zapomniał o swym dziele okazuje się że monstrum chce wywrzeć na nim zemstę ( co jednak nie jest tak do końca czarno-białe).
 Ponieważ książka doczekała się wielu ekranizacji warto by zaznaczyć co odróżnia ją (i dlatego warto ją przeczytać) od ekranizacji czy komiksów zwykle spłycających te dzieło.

piątek, 21 stycznia 2011

Dawid Szymański "Stratum" cz. I

STRATUM





„(…)Oto świat jutra, oto świat dzisiejszy. Oto świat władany przez trzy cienie bez właścicieli. Oto świat ciał do wynajęcia. Oto świat kamiennych dusz. Oto świat, gdzie czas nie płynie. Oto świat, gdzie płynie przestrzeń. Oto świat monotonni i powtarzalności(…)”

- Fragment Zaśpiewu nielegalnego Jedynego Kościoła Niepodległego Człowieka




Substrat 1: Prolog
Astrolabium – główny organ rządzący, pod wolą Kouncylarium oraz Matrycy. Ma pod sobą wszelkie inne organizacje, w tym Armię Ludzkości.
Theoria – esencja theopsioniczna człowieka, zawierająca jego osobowość. Może istnieć samodzielnie – niezdolna do interakcji fizycznych, albo  w maszynach lub w białkowych ciałach.
Wróg – cywilizacja, z którą człowiek toczy bój od paru setek lat. Znane są tylko dane militarne. Utajnione do poziomu Theta.


- Kouncylarium Główne Astrolabium wystawia opinię negatywną tej sprawie i wstrzymuje się od jakichkolwiek działań – te słowa brzmiały niczym grobowe echo w gigantycznej studni. Trzy cienie za pomarańczowym suknem; ich słowa kierujące światem.
- Lecz kolapsator posuwa się do przodu! – zirytował się człowiek w młodym ciele  - Obojętność i brak działań spowoduje wyłom w surowcu ludzkim, oraz narazi samo Ogniwo! Wróg jest u naszych bram, nie wolno zapomnieć iż trwa wojna! Do tego, Rdzą zostało już zainfekowanych ponad 900 Przestrzeni!
Odpowiedzią była cisza, Kouncylarium nigdy się nie powtarza.

poniedziałek, 17 stycznia 2011

Zmiana i zapowiedzi



W ramach noworocznych porządków: nowa szata graficzna oraz dużo materiałów:

1. Opowiadanie Dawida Szymańskiego "Stratum"
2. Literatura SF: Przewodnik praktyczny cz. III
3. Kreatywna i interaktywna gra literacka: Hand of God

W dalszym ciągu zapraszam do współtworzenia strony.

wtorek, 11 stycznia 2011

Biologia i chemia środowisk ekstremalnych

Tekst na podstawie artykułu zamieszczonego w dwumiesięczniku LAB 5,6/2009 umieszczony w Fahrenheit nr 68 - w ramach wyciągania tekstów własnych z mroku internetu. 

Wstęp
Jednym z najstarszych i zarazem najbardziej podstawowych pytań ludzkości jest: Czy istnieje życie w kosmosie? Pytanie to najczęściej jest zadawane w kontekście ostatnich wypraw kosmicznych, jak chociażby misji sondy Mars Express, której głównym zadaniem było poszukiwanie wody na Marsie. Mimo gigantycznego nakładu środków na badania astrobiologiczne wciąż brak jednoznacznej odpowiedzi na to fundamentalne pytanie. Jednocześnie problem istnienia życia na innych planetach nasuwa też wydawałoby się dziwne pytanie: czy „kosmicznych” organizmów nie ma na ziemi? „Kosmicznych” ze względu na warunki, w jakich przyszło im żyć, tak skrajnie różnych od tych, w jakich bytuje gatunek ludzki i większość znanych nam organizmów. Podobnych raczej do tych, jakie mogą występować na planetach i księżycach układu słonecznego i tysięcy innych obiektów tego typu rozsianych po całej galaktyce. Mimo iż badania nad ekstremalnymi środowiskami i ich mieszkańcami zostały rozpoczęte dość niedawno, stanowią źródło wielu odkryć w naukach przyrodniczych. Być może, niektóre z tych ekosystemów stanowią kolebkę życia na Ziemi. W poniższym artykule scharakteryzowane zostaną wybrane środowiska ekstremalne, zamieszkujące je organizmy oraz wybrane przystosowania biochemiczne niezbędne do przetrwania w tak trudnych warunkach.

(...)

Dokończenie w http://www.fahrenheit.net.pl/archiwum/f68/16.html


Search summary: Materiały popularnonaukowe Cz. I

Ponieważ zniżka poziomu Świata Nauki  nie ustępuje mam, wyszukał kilka stron z ciekawymi artykułami/ newsami ze naukowymi:

http://kosmos.icm.edu.pl/ - Czasopismo wydawane w internecie przez Polskie Towarzystwo Przyrodników im. M. Kopernika. Składa się z dużych, aktualnych tematycznie artykułów na wysokim poziomie. (Może się okazać dla niektórych zbyt specjalistyczne lub zbyt ciężkie). Zdecydowanie najciekawsza pozycja na rynku. . Ciekawe artykuły:

ELŻANOWSKI A.
Etyczne konsekwencje ewolucji - http://kosmos.icm.edu.pl/PDF/2009/585.pdf


M. ŁOŚ, G. WĘGRZYN

http://www.atvn.pl/  - Akademicka Telewizja Naukowa. Wybór programów jest duży, gdy znudzimy się Discovery jest jak znalazł.

http://moje.polskieradio.pl/station/67/Klub-odkrywcow i inne podobne programy (np. Kosmos). Jeśli nie chce nam się czytać a nie chcemy zapchać mózgu śmiesznymi obrazkami.

http://www.wired.com/ oraz http://www.nature.com/news/index.html serwisy newsowe. Bardzo aktualne i chyba bardziej pewne niż onet.pl (poza tym można ćwiczyć angielski)