środa, 16 lutego 2011

Tajemnice składu Coca-Coli czyli jak nie dać się zrobić w przez dziennikarzy.

    W dniu dzisiejszym portale internetowe obiegła sensacyjna wiadomość na temat poznania "najpilniej strzeżonej receptury na świecie" (wp.pl),  Podobno też jedynie: " Dwaj pracownicy Coca-Coli znają przepis na pamięć. Są oni tak ważni dla firmy, że nie mogą nigdy podróżować razem." (fakt.pl).

O tym że główne składniki możemy odczytać na etykiecie nikogo przekonywać nie trzeba, dlatego też podobno tajemnicą miał być zbiór aromatów:


Otóż warto sobie to powiedzieć: NIE MA ŻADNEJ TAJEMNICY.

Dlaczego? Otóż napój coca-cola może zostać zbadany pod względem zawartości poszczególnych składników przez właściwie każdego pracownika naukowego posiadającego aparaturę chromatograficzną. I nie będzie to nawet jakieś wyjątkowe wyzwanie czy wielki projekt. To co jest warte tyle pieniędzy to połączenie specyficznego smaku oraz powszechnienie znanej marki ( a tego raczej nie da się wykraść). 

Na koniec cytat który mnie rozłożył kompletnie:

Dokumenty zebrane w sprawie wskazują, że Pepsi otrzymała list od Coca-Coli w maju 2006. Osoba, która wysłała list twierdziła, że jest. pracownikiem na wysokim stanowisku i że może zaproponować próbki produktów  i inne poufne informacje. Po tym incydencie Coca-Cola skontaktowała się z FBI, które rozpoczęło śledztwo. (Money.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz