środa, 5 października 2011

Syta rewolucja

Zwykle rewolucja kojarzy się ze zmianami społeczno-ekonomicznymi spowodowanymi wzburzeniem ludności z powodu ucisku/dyskryminacji przez władze. Ostatni rok obfitował w właśnie takie klasyczne rewolucje ale liczne były też rozruchy w państwach "sytych i z wolnością słowa".



Rewolucja na wall street- studenci, artyści i inni ludzie posiadający dużo czasu postanowili okupować okolice giełdy aby wymusić redystrybucję dóbr i zmiany polityczne zwiększające kontrolę nad finansami.  Bezpośrednim powodem "rewolucji" jest kryzys finansowy. To w połączeniu z żądaniami [1] jest w zasadzie paradoksalne. Jednym z postulatów jest prawo do posiadania domu- a genezą kryzysu była sytuacja gdzie ludzie których nie stać na własny dom (ci "biedacy" pewnie złapali by się za głowę w obliczu takiego "upodlenia" jakim jest mieszkanie w bloku z wielkiej płyty) dostawali ten dom a później im go odbierano gdy nie płacili rat ( gdy takich ludzi jest więcej nagle staje się to problem banku lecz)-kredyt nie jest obowiązkowy, każdy się może zastanowić czy naprawdę go stać na niego ( w sytuacji gdy każdy będzie miał prawo do domu będzie on obowiązkowy tylko że zawoalowany w podatkach). Kolejnym ważnym postulatem jest eliminacja chciwości- tej "kapitalistycznej". Tyle że w kapitalizmie nikt nie broni właścicielowi rozdać całego swojego dochodu a pod rządem 99% będzie musiał (i wtedy ucieknie ze swoją firmą do miejsca gdzie pracownik nie musi wypoczywać w sobotę i może pracować 10 h dziennie).

Ruch 15-M- podobnie jak w przypadku #OCCUPYWALLSTREET ciężko jest znaleźć konkretne postulaty (zawsze mogą nie pochodzić od "prawdziwego ruchu") -jeden z przykładów jest tłumaczenie z "krytyki politycznej") [2]: zasiłki, pół-darmowe mieszkania, więcej lekarzy i profesorów (!), tani, dobry i ekologiczny transport publiczny itd. Ruch ten pdoobnie jak w USA powstał z powodów finansowych. 40 % młodych Hiszpanów nie ma pracy ( ale jeśli "mamy starszych pracowników, przeważnie powyżej 40 roku życia, zatrudnionych na podstawie umów na czas nieokreślony. W razie wymówienia mają prawo do odszkodowania równego wynagrodzeniu za czterdzieści pięć dni pracy pomnożonego przez liczbę przepracowanych lat." Dla pracodawcy więc zwolnienie pracownika po 20 latach oznacza utrzymywanie go przez kolejne 2,5 roku ).

Tak więc ci oszukani ludzie za pomocą smartphonów razem ze znajomymi spotykają się na wiecu gdzie można posłuchać muzyki ponarzekać publicznie oraz zrobić zdjęcia cyfrówką na Fb. Jakże szlachetnie.


[1] http://occupywallst.org/
[2] http://www.krytykapolityczna.pl/DemocraciaRealYa/DemocraciaRealYa-postulaty/menuid-424.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz