środa, 13 października 2010

Literatura SF: Przewodnik praktyczny cz. I

Literatura fantastyczna (w tym również SF) stanowi duży procent czytanych obecnie książek.Bardzo mocno rzutuje również na inne nowoczesne twory kulturowe: filmy, komiksy, gry rpg oraz komputerowe. Ponieważ jakość nie idzie w parze z jakością niezbędna jest jakaś forma nawigacji pomiędzy utworami- ja proponuje formę recenzji/dyskusji nad "dziełami klasycznymi"- jednak zarówno tymi będącymi prekursorami gatunku jak i pozycjami zupełnie nowymi (w tym miejscu polecam felieton J. Dukaja o pisaniu w sieci: http://ksiazki.wp.pl/tytul,Bez-papieru,wid,10569,felieton.html ).
Ponieważ moja wiedza z dziedziny literatury jest bardzo ograniczona zachęcam wszystkich szukających obszerniejszych i bardziej teoretycznych rozważań do "Fantastyka i futurologia" S. Lema.

1. Początki SF

Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi J. Verne


Za jednego z pierwszych autorów SF uznaje się Juliusza Verne Do jednych z jego najbardziej rozpoznawalnych dzieł należy właśnie: 20 000 tysięcy mil podmorskiej żeglugi. Jest toi epicka historia statku "Nautilus" i jego załogi. W czasie gdy autor pisał książkę (około 1870) okręty podwodne były budowane w bardzo prymitywnej formie a wyczyny Nautiliusa mogły być powtórzone dopiero przez nowoczesne łodzie o napędzie atomowym (tak w nawiasie pierwsza na świecie wcielona do służby jednostka pływająca napędzana energią atomową nazwana została Nautilius). Verne szczegółowo opisał funkcjonowanie poszczególnych systemów łodzi: napędu elektrycznego opartego na akumulatorach rtęciowo /sodowych, zmiennego balastu oraz oczyszczania powietrza. Obecnie może wydawać się że trąci to myszką jednak jak na owe czasy jest to bardzo precyzyjna futurologia (obecnie w okrętach podwodnych funkcjonuje dużo analogicznych rozwiązań) Autor musiał mieć wiedzę o najświeższych wynalazkach tamtych czasów i całkiem logicznie łączyć ich zastosowania (to prawie jakby znając budowę katiuszy i rakiety V1 sugerować że za pomocą podobnych urządzeń trafimy na księżyc): i chociaż dla samego prześledzenia toku rozumowania warto przeczytać tą książkę.
Dzisiaj J. Verne uznawany jest za pisarza książek dla młodzieży i jest w tym dużo racji. Główni bohaterowie: kapitan Nemo oraz profesor biologii Pierre Aronnax są klasycznymi przykładami gentlemanów. A cała podróż ma charakter arystokratycznej wyprawy. Profesor ma służącego Conseil- który jak przystało na dobrego służącego ofiarnie rzuca się do morza by go ratować (jedyną umiejętnością poza służeniem jest doskonała znajomość teorii systematyki zwierząt).Ciekawostką jest to, że według rękopisu kapitan Nemo był Polakiem- skazanym za udział w powstaniu styczniowym (usunięto tą część w imię kontaktów Francusko-Rosyjskich).
W dobie bardzo rozwiniętej formy filmów i zdjęć przyrodniczych opis podwodnych cudów wypada niestety blado. Jednak dla tych którzy kiedyś z wypiekami na twarzy czytali wyprawy Tomka Wilmowskiego dzieła Verne mogą mieć wartość sentymentalną.   

W następnych odcinkach "Wyspa dokora Moreau" H.G. Wellsa oraz temat anty-utopi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz